Wędrowiec i oliwka Pewien wędrowiec – znużony drogą i słońcem – usiadł pod starą oliwką niedaleko wielkiego jeziora. Ona łagodnie zaszumiała w swoich listkach, odzywając się: – Witaj! Zapewne masz daleką drogę za sobą? – Witaj, Oliwko! Masz rację. – odparł z uśmiechem. – Jeszcze dzisiejszego ranka byłem daleko stąd. Po chwili oliwka znowu zaszumiała łagodnie: – Kocham cię. Czy wiesz, że właśnie na ciebie czekam tu od czterystu sześćdziesięciu trzech lat? – A skąd wiesz, że jestem tym, na którego czekasz? – zapytał. – Bo ty jako jedyny zrozumiałeś, co do ciebie mówię. |