***
W styczniowym zachodzie na głuszy
Jest żar wyczerpanej latarni
Gdy wszelkie bezradne wspomnienia
Rozbitych żaglowców przygarnia
Lecz piękno w tym mroźnym zachodzie
A smutek obłokom zostawię
Bo wracam do blasku kominka
I twego uśmiechu przy kawie
e
|